sobota, 29 września 2012

Łuk późnogotycki

Natrafiłem ostatnio na dyskusję na temat łuków w II połowie XV wieku. Pojawiło się trochę źródeł, głównie włoskich i niemieckich. Natchniony przekopałem naszą ikonografię by dowiedzieć się jak to wygląda na wschód od Odry, a wciąż na zachód od Azji. Wnioski są dosyć ciekawe :)

Przedstawień z zakresu około 1450-1520 jest niewiele, raptem 8 dzieł sztuki (zapewne coś przegapiłem, ale to i tak nieznaczna próba). Po drugie, ogół łuków przedstawiona została po magicznej granicy roku 1500. Po trzecie charakter postaci strzelających z łuku śmierdzi siarką, czosnkiem, kumysem i koczowniczym brudem na kilometr. Normalnie bije z obrazu odorem poganiacza owiec.

Mimo to pozwolę sobie przedstawić te kilka obrazków:

1) Mszał Katedry Krakowskiej, AKMW, nr 2 KP, k. XVII, Kraków około 1450.
Dziki człowiek, postać fantastyczna z łukiem refleksyjnym.



2) Męczeństwo św. Sebastiana, Haczów kościół WNMP, 1494 rok.
Postaci złe używające łuków refleksyjnych.


3) Łakomstwo, Wrocław kościół św Bernardyna (ob Muzeum Narodowe we Wrocławiu), około 1500.
Łuk refleksyjny, postać biblijna, o negatywnym charakterze.




4) Męczeństwo św Urszuli i 11 000 dziewic, Wrocławska Katedra, 1500-1506.
Łuk refleksyjny w rękach Huna... mało wiarygodne przedstawienie, silna stylizacja.


5) Zmartwychwstanie, Ziębice kościół św. Jerzego, około 1506
Łuk refleksyjny. Postać ubrana na wschodnią modłę, zdecydowanie o charakterze negatywnym.


6) Męczeństwo św. Urszuli, Gosprzydowa kościół św. Urszuli, około 1510 rok.
Znowu zły Hun i jego wschodnie zabawki.


Wszystkie powyższe ilustracje niosą ze sobą duży ładunek negatywnych emocji. Przedstawiono na nich postaci złe, antyczne i obce kulturowo. Jednakże znalazły się dwa chlubne wyjątki w zbiorze:

7) Tryptyk Trójcy Świętej, Krakowska katedra, około 1467 roku.
Łuk refleksyjny został tu upuszczony przez św. Eustachego. 

8)Kodeks Baltazara Behema, Kraków 1505-1512.
Za dzieciakiem z mieczem widzimy łuk refleksyjny zawieszony na ścianie. Kolejny niesie osobnik ubrany na modłę wschodnią.




Łuk wedle popisów rot zaciężnych u schyłku średniowiecza nie był praktycznie używany bojowo, a przynajmniej nie przez zawodowców. Mimo to wciąż sprawdzał się jako broń myśliwska zapewne również dla obrony miasta czy sioła. U schyłku XV wieku obserwujemy wyraźny zwrot Królestwa Polskiego ku wschodowi. Coraz więcej pojawia się elementów wschodnich, coraz częściej sprowadza się ruskie tarcze (nawet na Śląsk). Sądzę więc, że ta bezsprzeczna dominacja łuku refleksyjnego w ikonografii świadczy, że to właśnie łuk wschodni używany był na terenie dzisiejszej Polski... a nie jakieś angielskie wymysły. Autor malował co widział na własne oczy :)

Literatura:

M. Glinianowicz, Elementy uzbrojenia na późnośredniowiecznych malowidłach z kościoła w Haczowie, Acta Militaria Mediaevalia, t. IV, 2008, s. 61-85.
M. Głosek, L. Kajzer, Łuk średniowieczny znaleziony w Brzegu, Silesia Antiqua, vol. 19, 1977.
T. Grabarczyk, Piechota zaciężna Królestwa Polskiego w XV wieku, Łódź 2000.
Malarstwo Gotyckie w Polsce, red. A. Labuda, K. Secomska, Warszawa 2004.

4 komentarze:

  1. Hej, to by się zgadzało. Stawiam jednak, że te łuki z początku XVI w., które zaczęły się pojawiać w ikonografii a i zapewne też w użytku, to był import. Pouczający jest art Jana Szymczaka, pt. "Od samostrzelników do grzebieniarzy w Krakowie, czyli rzecz o zmierzchu znaczenia kuszy na przełomie XV i XVI wieku" [w:] "Aetas Media, Aetas Moderna", Warszawa 2000, s. 122-128.Przedstawił on jak krakowscy producenci kuszy mający swe najlepsze lata ok połowy XV w. od lat 70-tych byli stopniowo wypierani, tak że ich cech w latach 30-tych XVI w. został zdominowany przez grzebieniarzy, z którymi byli w cechu. Brak natomiast sugestii by przerzucili się oni na produkcję łuczniczą.
    Pzdr Owen

    OdpowiedzUsuń
  2. Obrazek z Behema to właśnie warsztat producenta kusz i łuków... Widać kilka samostrzałów i ten łuczek. Może to jednak sugestia, że jednak je produkowali.
    Oczywiście również nie wykluczam funkcjonowania łuków a'la Bolków czy Brzeg: jednokawałkowych, ale krótkich.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z Behemem jest ogromny problem interpretacyjny. Obrazki są świetne ale ciężko wprost odnieść je do Krakowa. Ale z drugiej strony, nie da się też wykluczyć, że w jakimś stopniu istniała też produkcja łucznicza. Tyle, że np. według Szymczaka na charakter produkcji wskazuje nazewnictwo rzemieślników. z poprzednich "arcufici" w II poł. XV w. występują już w zasadzie wyłącznie "balistarii".

    OdpowiedzUsuń
  4. Z kolei łuk refleksyjny, i łęczysko kompozytowe kuszy, to rzeczy zbliżone, konstrukcyjnie, więc, skoro posiadali technologie wyrobu, od biedy mogli też wykonywać łuki, skoro pojawił się na popyt.

    OdpowiedzUsuń