Bartek zażyczył sobie tarczę w kształcie wzorowanym na jednej z wrocławskich pawęży. Chodziło o brak grani, dzięki czemu łatwiej takie wieko trumny przewieźć autem.
Malowanie zaś wzięliśmy z jednej z najbardziej charakterystycznych tarcz, przechowywanej w Glasgow.
Tarcza powstała z drewnianych listewek. Profilowana jest nie tylko w płaszczyźnie poprzecznej, ale też wzdłuż. Wydaje nam się, że wrocławski oryginał też jest tak wygięty w części zaokrąglonej.
Pawęż została oklejona kilkoma warstwami naturalnego lnu z użyciem kleju skórnego. Dla osób nie znających zapachu tej substancji możemy zasugerować, że śmierdzi menelem.
Po oklejeniu tarcza pokryta została zaprawą klejowo - kredową.
No i efekt końcowy. Tadam!
Tarcza Bartkowi się spodobała. Na ostatniej imprezie na zamku Grodziec prezentowała się tak:
Niestety szybko ukradł ją jakiś Cebulak (z pozdrowieniami dla Tomka).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz