Jest, jak pamiętam angielski, opis takiego wamsu oraz zachowany oryginał. Oczywiście możemy uznać, że tu konkretnie widzimy tkaninę w kropki, ale wydaje mi się, że byłby to straszny pesymizm badawczy.
Wiesz zapewne jak się popularnie tłumaczy nazwę holledoublet? Doublet from hell ;)
Podziwiam Cię za podjęcie tego wyzwania. Ja po zrobieniu podobnej "roboty głupiego: przy gorsecie z XVI wieku poddałam się jeśli chodzi o tak żmudne prace.
Well... its not only holes... its amazing :D
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie praktyczne. Po co tyle dziurek?
OdpowiedzUsuńWentylacja, forma pikowania, wzmocnienie utrudniające przecięcie... Pewnie coś takiego.
Usuńto ja też pozwolę sobie na pytanie, skąd wiadomo, że te kropki na obrazku, który wrzuciłeś w poprzednim poście to dziurki?
OdpowiedzUsuńJest, jak pamiętam angielski, opis takiego wamsu oraz zachowany oryginał. Oczywiście możemy uznać, że tu konkretnie widzimy tkaninę w kropki, ale wydaje mi się, że byłby to straszny pesymizm badawczy.
UsuńDobrze wiedzieć, nie znałam tego zachowanego egzemplarza, dzięki za informację!
UsuńBorg lubi obrabiać dziurki
OdpowiedzUsuńsory, musiałem:P
Wiesz zapewne jak się popularnie tłumaczy nazwę holledoublet? Doublet from hell ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za podjęcie tego wyzwania. Ja po zrobieniu podobnej "roboty głupiego: przy gorsecie z XVI wieku poddałam się jeśli chodzi o tak żmudne prace.