czwartek, 25 kwietnia 2013

Torba do paska

Zauważam ostatnio pewne niepokojące zjawisko.
W sumie pierwszy raz zauważyłem je na Bitwie Narodów w zeszłym roku i od tego czasu zdążyło się rozplenić po rekonstrukcyjnym internecie. Mowa mianowicie o skórzanych, zdobionych torebkach do pasa.
Dlaczego zjawisko to jest niepokojące? A już tłumaczę.

Nie mam oczywiście żadnych pretensji do torebek w stylu tej:
http://craftsmen-of-taurica.blogspot.com/2013/03/purse-with-harpies.html
Bo i oryginał i kopia są ehhh cudo i w ogóle :)
Oczywiście miałbym wątpliwości gdyby nosił ją jakiś obdartus (pozdrowienia dla Konrada) sadzający swoje  4litery na kostce słomy. Ale nie o to chodzi.

Chodzi o zdobione puncami (w formie róż, kwiatuszków, kreseczek) torby w straganiarskich kolorach. Nie chcę podsyłać linków, bo mnie zjedzą autorzy, ale może się doszukacie. Nie dość, że zwykle mają rozmiary brzucha amerykańskiego zjadacza macdonalda, nie dość, że zdobione są w dziwny i chyba wymyślny sposób, to jeszcze te potworne kolory i ich kombinacje :/
Zaczyna nam w rekonstrukcji późnego średniowiecza kiełkować syndrom wikinga choinki. Już myślałem, że w zaniku są giezła i gacie haftowane, że naszywanie na dublet herbu jest już passé... A tu taki wał.
Oczywiście mogę się mylić i jeśli ktoś ma źródła, to chętnie się pokajam :)

Wpis sponsoruje kawa i zespół TriORE.

ps
Po drodze naszło mnie i jak znajdę więcej czasu postaram się napisać coś o korelacjach poziom społeczny- rzeczy noszone :)

3 komentarze:

  1. Zapowiadanego posta nie mogę się doczekać. Wypij wcześniej duużo kawy czy coś Ci tam wspomaga Borgowatość ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę ci przyznać całkowitą rację. Stemple do skóry z Tandy Leather i tp są fajne do stylu Country & Western, nie do średniowiecza. No ale tłoczenia są fajne, a dużo łatwiej walnąć lilijki czy kwiatki gotowym stempelkiem, niż dłubać oryginalne wzory, zwłaszcza figuralne. Z innej beczki - jest jakaś literatura o średniowiecznych torebkach do pasa poza Goubitzem?
    PS: Też czekam na posta o korelacji zabawek do poziomuy społecznego - bo są w tej dziedzinie przegięcia w obie strony - ostatnio widzę modę na zgrzebne, szare i bure, najlepiej szyte z worka - zapewne jako reakcję na syndrom diuka Burgundii.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Wcześniaki" mają od lat wikińskie torby lniane haftowane we wzory z kamieni runicznych nićmi we wszystkich kolorach tęczy, to "późniaki" nie mogą być gorsze...

    Swoją drogą, skóra - wyprawiana chromowo, w kolorystyce nierealnej nie tylko za Kazia Jagiellończyka, ale jeszcze i za Franca Józefa, i obowiązkowo lakierowana na połysk godny nowego Ferrari - rzuca się w oczy strasznie często, i to nieraz w zupełnie nieźle skrojonych butach czy elementach wyposażenia. Warto by coś na ten temat kiedyś napisać.

    OdpowiedzUsuń